Refleksja nad Liturgią Słowa  14-20 lutego 2022 r.  VI tydzień okresu zwykłego – Rok II 

Refleksja nad Liturgią Słowa 

14-20 lutego 2022 r. 

VI tydzień okresu zwykłego – Rok II 

 

Poniedziałek: Święto Świętych Cyryla, mnicha i Metodego, biskupa – patronów Europy 

Dz 13,46-49; Ps 117(116),1b-2; Łk 10,1-9 

 

Bracia, Konstanty i Metody, pochodzili z Salonik (Grecja). Po studiach w Konstantynopolu zostali wysłani jako misjonarze na Morawy. Dla ułatwienia głoszenia Ewangelii, Konstanty przetłumaczył na język słowiański Pismo św. i księgi liturgiczne. Oskarżeni w Rzymie o zerwanie z tradycją Kościoła Zachodniego, uzyskali aprobatę papieża Hadriana II dla swej pracy misyjnej. Konstanty pozostał w Wiecznym Mieście, gdzie złożył profesję zakonną pod imieniem Cyryl, i zmarł 14 lutego 869 roku. Metody dalej pracował wśród Słowian, jako arcybiskup i legat papieski. Umarł 6 kwietnia 885 roku w Welehradzie na Morawach. 

 

/Źródło: www.ordo.pallotyni.pl/ 

 

Ci dwaj święci mężowie są więc odpowiedzialni za niesienie Dobrej Nowiny tym, którzy w IX wieku mówili językiem słowiańskim. Podobnie jak święci Paweł i Barnaba w pierwszym czytaniu z Dziejów Apostolskich, głosili to orędzie tym wszystkim, którzy nigdy nie słyszeli o Chrystusie i o Dobrej Nowinie o zbawieniu człowieka, a czyniąc tak stali się podobni do owych siedemdziesięciu dwóch, których Pan wysłał przed sobą. Refren dzisiejszego psalmu podsumowuje ich nakaz: „Idźcie i głoście światu Ewangelię.” Fragment Ewangelii św. Łukasza opowiada o wysłaniu przez Jezusa siedemdziesięciu dwóch uczniów po dwóch do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał, aby głosili Dobrą Nowinę i uzdrawiali w imię Pana tak jak św. Cyryl i Metody uczynili to dziewięć wieków później. Tak jak ci dwaj święci bracia odpowiedzieli na polecenie swojego Pana, tak również każdy z nas jest wezwany do naśladowania ich przykładu i szerzenia Dobrej Nowiny poprzez nasze życie i czyny. 

 

Wtorek szóstego tygodnia zwykłego – rok II 

Jk 1,12-18; Ps 94(93),12-13a.14-15.18-19; Mk 8,14-21 

 

Kontynuując czytanie listu św. Jakuba, który zmarł męczeńską śmiercią około 63 roku po Chrystusie, apostoł mówi nam dzisiaj, że Bóg nie podlega pokusie do zła, ani też nikogo nie kusi. Pokusa grzechu pochodzi od nas, jest owocem naszej własnej pożądliwości, która wystawia każdego na pokusę i nęci. We fragmencie Ewangelii św. Marka Jezus ostrzega uczniów, aby uważali i strzegli się kwasu faryzeuszy i Heroda, ale uczniowie zupełnie Go nie rozumieją. Używając zwrotów: „Kwas Heroda” i „kwas faryzeuszów” Jezus ma zapewne na myśli ich obłudę, podstęp, przewrotność, i nieszczerość. W czasach, w których przyszło nam żyć, każdy z nas zauważa, że tego typu „kwasu” jest bardzo dużo we współczesnym świecie. Bardzo często widzimy go nie tylko wokół nas, ale i w nas samych. W rzeczywistości wiemy zdajemy sobie sprawę z tego, że jest go tak dużo, że chcemy się go pozbyć. W takich wypadkach musimy pamiętać o tym, że tylko wtedy zlikwidujemy ten „kwas” wokół nas, jeśli odpowiednio wcześniej wyrzucimy go z naszych serc. Najlepszym sposobem pozbycia się tego kwasu jest częste konfrontowanie siebie z Chrystusem, pytanie siebie w czym jesteśmy już podobni do Chrystusa, a czego nam jeszcze brakuje? Czy nasze myśli, słowa i uczynki są choć trochę podobne do Jego myśli, słów i czynów? 

 

Środa szóstego tygodnia zwykłego – rok II 

Jk 1,19-27; Ps 15(14),1b-2.3 i 4b.4c-5; Mk 8,22-26 

 

Święty Jakub ostrzega nas w dzisiejszym pierwszym czytaniu, że nie wystarczy ograniczyć się jedynie do słuchania słowa Bożego, musimy również starać się codziennie żyć wskazówkami, które odnajdujemy w Piśmie Świętym. Jeśli mówimy, że wierzymy w Boga, lecz w naszym codziennym życiu nie stosujemy się do wskazań wypływających z naszej wiary, to wtedy jest ona martwa. Dzisiejszy psalm mówi nam jak człowiek, który prawdziwie słucha słowa Bożego, powinien układać swoje życie. W tekście Ewangelii św. Marka Jezus przywrócił wzrok niewidomemu w niewielkim miasteczku o nazwie Betsaida w północnym Izraelu. Uzdrowienie to miało dość złożony charakter, gdyż Chrystus przywracał wzrok temu człowiekowi na dwóch etapach. Po pierwszym, niewidomy zaczął dostrzegać ludzi jak drzewa, gdy się poruszali. Dopiero po tym, jak Jezus po raz drugi położył ręce na jego oczy, człowiek ów przejrzał zupełnie i został uzdrowiony. W przebiegu tego uzdrowienia można dopatrywać się procesu uzdrawiania niewidomych duchowo. Na tym polu mogą zdarzyć się nagłe i nadzwyczajne uzdrowienia, ale przeważnie są to procesy długotrwałe, w które należy włożyć wiele pracy i trudu. Dają one jednak potrzebującemu człowiekowi wiarę, która umożliwia znalezienie sił potrzebnych do podjęcia największych obowiązków. Jak Jezus dotykiem przywrócił wzrok niewidomemu, tak współcześnie dotyka ludzi, których zmorą są różne słabości, aby przywołać ich do siebie. 

 

Czwartek szóstego tygodnia zwykłego – rok II 

Jk 2,1-9; Ps 34(33),2-3.4-5.6-7; Mk 8, 27-33 

 

W dzisiejszym pierwszym czytaniu św. Jakub radzi nam, abyśmy nigdy nie czynili różnic pomiędzy ludźmi, lecz zawsze traktowali wszystkich jednakowo. Z prawdziwą znajomością życia Apostoł mówi nam jak możemy różnie traktować bogatych i biednych, co jest niesprawiedliwe, gdyż wszyscy jesteśmy równi w oczach Boga. W tekście Ewangelii św. Marka jesteśmy świadkami wielkiego aktu wiary św. Piotra, który powiedział Chrystusowi: „Ty jesteś Mesjasz”. Odpowiedź ta miała przybliżyć Piotra i jego towarzyszy do Jezusa i dać im siłę potrzebną do niesienia wszelkich cierpień i trudności życia. Tak jak wszyscy ludzie, Apostołowie bali się cierpienia, ale dzięki słowom swojego Mistrza zrozumieli, że zbawić się można jedynie przez cierpienie. Nie zawsze dobrze rozumiemy znaczenie naszego cierpienia i nie zawsze na nie odpowiadamy tak jak powinni to czynić uczniowie czy uczennice Chrystusa. Aby właściwie zrozumieć cierpienie potrzebna jest świadomość faktu, że ono pochodzi z Boga i samemu Bogu wcale nie było obce. W swoim ziemskim życiu Jezus kroczył drogą, na której często napotykał różnorakiego rodzaju cierpienia. Nigdy ich nie unikał i nauczył nas, że jeśli pójdziemy Jego śladami, to lepiej Go poznamy i w swoim życiu się nie zachwiejemy pod wpływem rozmaity burz, które napotkamy. Właściwe zrozumienie cierpienia pomaga nam łatwiej iść drogą, na której spotkamy Boga. Nasze cierpienie przypomina nam Boga. 

 

Piątek szóstego tygodnia zwykłego – rok II 

Jk 2,14-24.26; Ps 112(111),1b-2.3-4.5-6; Mk 8,34-9,1 

 

Święty Jakub mówi nam w dzisiejszym pierwszym czytaniu, że nie wystarczające są słowne deklaracje naszej wiary w Boga, gdyż powinniśmy jeszcze pokazać tą wiarę poprzez nasze życie. Jeśli naprawdę wierzymy, będziemy czynili wszystko zgodnie z nakazami naszej wiary. Innymi słowy, będziemy pełnili dobre czyny nie dlatego, aby pokazać innym, że wierzymy w Boga, lecz dlatego, że będą one wypływać z naszego przekonania, że tego właśnie chce od nas Bóg. Nasza wiara wzmacnia nasze dobre postępowanie a nasze dobre czyny wzmacniają naszą wiarę i wiarę innych ludzi. W dzisiejszym fragmencie Ewangelii Jezus mówi swoim uczniom, aby nie przywiązywali się mocno do swojego życia, gdyż będą musieli je stracić, aby stać się Jego prawdziwymi naśladowcami. Warunkiem naśladowania Jezusa jest kroczenie tą drogą, którą On kiedyś szedł. Oznacza to przede wszystkim przyjęcie nauki, którą głosił, i odzwierciedlenie jej w życiu w naszych myślach, słowach, i uczynkach. Jego nauka jest bardzo jednoznaczna, gdyż nie zawiera w sobie jakiegoś pustosłowia, czy bezdusznej rutyny. Głosząc swoje orędzie Dobrej Nowiny Jezus zawsze wychodził od przykładu wziętego z życia, i ciągle do życia nawiązywał. Nam wszystkim niezmiernie zależy na życiu, gdyż jest ono tak wielką wartością, że nieraz godzimy się na poświęcenie wielu dóbr materialnych, aby to życie ocalić. Krocząc śladami Jezusa, możemy stracić wszystko, ale na pewno uratujemy nasze życie. Warto zatem przyjąć Jego naukę i układać nasze życie zgodnie z jej wskazówkami, gdyż ona z życia wychodzi, ratuje życie, i sama jest życiem. 

 

Sobota szóstego tygodnia zwykłego – rok II 

Jk 3,1-10; Ps 12(11),2-3.4-5.7-8; Mk 9,2-13 

 

W dzisiejszym pierwszym czytaniu św. Jakub ostrzega nas, abyśmy uważali na to co mówimy, gdyż nasz język jest niebezpiecznym instrumentem, którego zawsze powinniśmy pilnować. Apostoł zwraca uwagę na niebezpieczeństwa jakie niesie z sobą nadmierna gadatliwość, która niejednokrotnie niszczy ludzkie życie i jest oznaką głupoty. Dzisiejsza Ewangelia opowiada o przeistoczeniu Jezusa na Górze Tabor, dzięki któremu chciał przygotować Apostołów na zapowiedzianą przez Siebie mękę i ostatecznie przekonać ich, że warto jest Mu uwierzyć i całkowicie powierzyć swoje życie. Wydarzenie z Góry Tabor było odpowiedzią Jezusa na pełną lęku reakcję Piotra na słowa Chrystusa, w których powiadomił Apostołów o mającej Go czekać okrutnej męce. W świetle tego co miało się w życiu Jezusa wydarzyć, niezrozumiałe stały się dla Piotra zapowiedzi proroków, którzy głosili, że królestwo mającego przyjść Mesjasza będzie pełne potęgi i chwały. Jak może ten potężny król, którym miał stać się Mesjasz, cierpieć i umrzeć? Wiedząc o jego wątpliwościach, Jezus chciał mu dać do zrozumienia, że Mesjasz musi doświadczyć wielu cierpień, aby odpokutować nie za Swoje grzechy, których w ogóle nie popełnił, ale za grzechy wszystkich ludzi, oraz aby jeszcze bardziej zajaśniała Jego chwała, do której dochodzi się przez cierpienie. 

 

VII niedziela zwykła – C 

1 Sm 26,2.7-9.12-13.22-23; Ps 103(102),1b-2.3-4.8 i 10.12-13; 1 Kor 15,45-49; Łk 6,27-38 

 

Czytanie z pierwszej Księgi Samuela opowiada o wydarzeniu z życia Dawida jakie miało miejsce jeszcze zanim został królem Izraela. Dawid był lojalnym sługą króla Saula, ale Saul nienawidził popularności jaką Dawid cieszył się wśród ludu. Król starał się więc schwytać Dawida, chcąc pozbawić go życia. Pewnej nocy Dawid i jego ludzie zakradli się do królewskiego obozu i dotarli aż do samego króla, który spał na środku obozowiska. Abiszaj, towarzysz Dawida, chciał wykorzystać tę sytuację i przybić Saula dzidą do ziemi. Dawid jednak zabronił mu wyrządzić Saulowi jakąkolwiek krzywdę, gdyż Saul był pomazańcem Bożym. Psalm przypomina nam, że „Pan jest łaskawy i pełen miłosierdzia”, odpuszcza nam nasze grzechy i leczy wszystkie nasze choroby. We fragmencie Pierwszego Listu do Koryntian św. Paweł mówi o pierwszym człowieku, Adamie, który był duszą żyjącą i drugim człowieku Chrystusie, który był duchem ożywiającym. Jeśli chcemy uzyskać życie wieczne, powinniśmy naśladować Chrystusa, a czynimy to wzorując się na Nim i żyjąc zgodnie z przykazaniami, które zostawił nam w Piśmie św. Fragment Ewangelii św. Łukasza jest kontynuacją tekstu z zeszłego tygodnia, w którym Jezus mówił o ludziach, którzy są prawdziwie błogosławieni. Dzisiaj Jezus podkreśla, że powinniśmy kochać naszych bliźnim, tak jak Bóg nas ukochał. Stare Prawo zalecało, aby odpłacać komuś złym postępowaniem za zło, którego się od tej osoby doznało. Jednak Nowe Prawo, które ustanowił Jezus, jest zbudowane na przebaczeniu, a nie zemście, na pojednaniu, a nie odpłacie, na miłości, a nie na wojnie. Ostatni werset tej Ewangelii przypomina nam również, że ludzie odmierzą nam taką miarą, jaką my mierzymy.